Fundacja Losy Niezapomniane cien

Home FUNDACJA PROJEKTY Z ŻYCIA FUNDACJI PUBLICYSTYKA NOWOŚCI WSPARCIE KONTAKT
PROJEKTY - Ukraińcy
cień
Ankiety w formie nagrań video

Відеозаписи зі свідками
Wersja: PL UA EN
Losy Niezapomniane wysiedlonych w ramach AKCJI „WISŁA”

Świadectwa przesiedleńców - szczegóły...
cień
Ankieta (0197)
Rotko Maria z d. Pawłyk, córka Stefana i Paraskewii z domu Dyczko.
ur. 09.02.1930
Pętna, gmina Sękowa, powiat Gorlice.
 
do góry ↑
[ankieta w j.polskim] [ankieta українська] [ankieta english]
[fotografie do ankiety] [wspomnienia] [pliki do ankiety] [video do ankiety]
Ankieta w j.polskim
A. METRYKA ANKIETY
B. NAJBLIŻSZA RODZINA I STRONY RODZINNE
C. PRZESIEDLENIE
D. NOWE MIEJSCE
E. KONTAKTY Z UPA
F. INNE ZAGADNIENIA
G. UWAGI
 
A. METRYKA ANKIETY
1. Data wywiadu: 29.07.2011 2. Numer kolejny: 0197
3. Dane osobowe uczestnika /uczestników wywiadu: Rotko Maria z d. Pawłyk, córka Stefana i Paraskewii z domu Dyczko.
Pętna, powiat Gorlice

Polska -Польща
4. Data urodzenia: 09.02.1930 5. Miejsce urodzenia: Pętna, gmina Sękowa, powiat Gorlice.
B. NAJBLIŻSZA RODZINA I STRONY RODZINNE
1.1. Miejsce zamieszkania przed przesiedleniem: Pętna, gmina Sękowa, powiat Gorlice.
1.2. Miejsce zamieszkania - OPIS
(przed przesiedleniem):

Wieś była ładna, choć w niektórych domach mieszkało po 2-3 rodziny, gdyż było dużo dzieci. Jednak mimo wszystko dobrze było, wesoło było. Trzeba powiedzieć, że przed wojną ludzie byli tu zamożni, gdyż wyjeżdżali na zarobek do Ameryki. Niektórzy żenili się tam. Ojciec mojego męża również ożenił się w Ameryce. Trójka dzieci mieszkała tam (były Amerykaninami), a reszta tu. Rodziny pełne, gdzie był ojciec i matka, były bogate.


2. Wiek w trakcie przesiedlenia: 17 3. Wyznanie: Grekokatolickie.
4. Stan najbliższej rodziny przed przesiedleniem:

Mama Paraskewia, brat Wasyl i ja.

Dziadek, który mieszkał z nami 8 lat, jesienią 1945 roku wyjechał do Ukrainy (najpierw na Chełmszczyznę, ale uznał, że tam nie warto zostawać, potem wyjechał do Ukrainy, zaś syn dziadka wyjechał wcześniej, wiosną 1945 roku). Mówił, że tak będzie lepiej.

Przed wyjazdem powiedział, że jak będzie pisał to znaczy, że jest dobrze. Jeśli nie będzie pisał, to jest źle. Nie pisał.

5. Ile osób zostało na miejscu: 0
6. Ile osób przesiedlono: 3
7. Ile osób zaginęło:

Tato w Argentynie. Wyjechał w 1930 roku jak miałam 8 miesięcy. Wrócił po 25 latach (w maju 1955 r.). Żałował, że nas nie zabrał ze sobą, bo, jak opowiadał, zdobył tam wiele mądrości. Umarł w 1970 r. Jest pochowany w Pętnej. Gdyby nie wrócił po tych 25 latach, to nie znałabym nawet swojego ojca, tylko ze zdjęć…

Kiedy umiałam już „babrać” [pisać], patrzyłam jak mama pisze listy do taty, i na takiej oddzielnej karteczce też pisałam kilka słów do niego. Zawsze do niego pisałam.

Ojciec ożenił się jako najstarszy i musiał dbać o młodsze rodzeństwo, siostry „pospłacać”, dlatego wyjechał.

8. Ile osób innej narodowości /pochodzenia mieszkało we wsi:

Dwie rodziny mieszane łemkowsko-polskie (w tym Łepak, który się ożenił z Polką, ona, co prawda, przeszła na nasze, języka też musiała się nauczyć). Jeden Żyd, nazywał się Lejba i miał sklep w Pętnej, także świetlicę, gdzie można było potańcować. Niemcy go zabrali.

Żydzi wiedzieli, że ich będą zabierać, przygotowywali się do tego dnia.

W Żdyni było 12 żydowskich rodzin. Była taka Szangla, to ona chciała dać mojej mamie piękny kożuch. Mówi, jak wrócę, dasz mi metr żyta. Ale mama nie wzięła, mówi, jeśli nie wróci, to jak to będzie: wzięłam, a nie zapłaciłam.

9. Jak ogólnie wyglądały kontakty z nimi?

Chyba dobrze. Nasi byli podzieleni na tych, co należeli do proukraińskiej „Proswity” i propolskiej czytelni Kaczkowskiego. W Pętnej, co prawda, była tylko świetlica „Proswity”, ci, od Kaczkowskiego nie mieli, ale się zapisywali.

10. Jak wyglądał pozostawiony majątek Pana/Pani rodziny:

Zostawiliśmy łemkowski dom (wszystko w nim było – to było charakterystyczne dla łemkowskich domów, że wszystko trzymaliśmy pod jednym dachem), 15 ha ziemi, w tym las, ale nie pamiętam ile. Fajne deski jesionowe na meble, które mama chciała sprzedać przed wysiedleniem, ale się nie udało. Potem Polacy zabrali.

C. PRZESIEDLENIE
1. Kiedy Panią/Pana wywieziono?

14 czerwca 1947 r.

2. Kiedy Panią/Pana przywieziono?

19 czerwca 1947 r.

3.1. Trasa przejazdu: Pętna – wozy, samochody - Zagórzany – pociąg - Jaworzno – pociąg - Wrocław – pociąg - Żagań – pociąg - Kożuchów – samochody, wozy - Mirocin Dolny.
3.2. Trasa przejazdu (ewentualny opis rozszerzony):

Wiedzieliśmy, że będą nas wywozić, ale nie wiedzieliśmy dokładnie kiedy. Mieliśmy świadomość, bo już wypędzali ludzi z sąsiedniego Małastowa, tam było wojsko. Naszykowaliśmy się, przygotowaliśmy klatki na kury, wszystko było gotowe. Rano (ósma, może dziewiąta godzina) przyszło wojsko, powiedzieli, że będą nas wysiedlać, dali nam pół godziny na spakowanie rzeczy.

Brat i mama pojechali wozem (ciągnęły dwie krowy, konia nie mieliśmy, zabrali Niemcy, gdy szli na Rosję) z kurami (10-15), owcą, dwoma ładami [kuferkami] z odzieżą, innymi rzeczami. Ja zostałam, aby pilnować zboża i ziemniaków. Obrazy zostały, nikt nie brał obrazów.

Miałam wtedy 17 lat. Miałam litarnię [lichtarz], w której ognia wiatr nie zagaszał. Trzymałam ją w rękach. Przyszedł wojskowy, zabrał mi ją i rozbił o drzewo, powiedział: tam ci tego nie trzeba, bo tam elektryka będzie świecić. Potem przejechał po nas samochód i nas zabrał do Zagórzan.

Zawieźli nas do parku. Pamiętam, strasznie lało, wszędzie było pełno błota. Strach! Kilka dni nas tam trzymali. Najgorsze było to, że nie było czym krów karmić, ludzie próbowali szukać jakiejś trawy, zrywali liście z drzew, aby dać zwierzętom, jakoś dawaliśmy sobie radę.

Trzeba było się pilnować. W nocy nie można było spać, bo wojsko kradło. Paliliśmy ogniska.

Jechaliśmy w krytych wagonach, ale ci którzy byli podejrzani o członkowstwo w UPA, to jechali w odkrytych wagonach, to chyba były węglarki (dwie), były ściany, ale nie było zadaszenia.

W naszym wagonie były trzy rodziny, w sumie 12 osób, czyli niewiele. Z tego powodu spisali nas nawet na jednej karcie przesiedleńczej.

Postój był w Jaworznie, dalej było „przemeblowanie”, robili rozeznanie, część osób zabrali do obozu w Jaworznie i siedzieli. Wzięli też mego brata. Myśleliśmy, że go nie wypuszczą, jednak wypuścili jeszcze tego samego dnia.

Wozami i samochodami jechaliśmy z Kożuchowa (5 km) do Mirocina Dolnego. Tam nas rozładowali i podzielili, na takim skrzyżowaniu koło dębu. Dobrze to pamiętam.

4. Czy wiedział Pan/Pani dokąd jedzie?

Nie.

5. Czy ktoś z Państwa rodziny wrócił w rodzinne strony?

Ja z mężem wiosną 1957 roku. To był pomysł męża. Gdy poszłam na Magurę i zobaczyłam, jak tu wszystko wygląda, to powiedziałam: wiesz, gdybym wcześniej wiedziała, jak to wygląda, to nie wróciłabym. Ale przyjechaliśmy z całym dobytkiem, więc nie było odwrotu.

Na początku mieszkaliśmy 3 miesiące u Polaka Stefana Stopela, który zgodził się dać nam dach nad głową. Zanim przyjechaliśmy, to ludzie zdążyli nastawić tego Polaka, aby nas nie przyjmował. Na szczęście jego siostra go przekonała, aby nas jednak przyjął. Trzy miesiące mieszkaliśmy razem, a on potem wyjechał do swojej siostry i oddał nam swój dom (coś mu tam zapłaciliśmy).

Rodzice powrócili do Pętnej w 1958 roku. Brat został na zachodzie [Polski].

Pierwsze rodziny, które wróciły do Pętnej, to była roodzina Bazarników, dwie rodziny Hływów i dwie rodziny Rotków, także w późniejszych latach kilka rodzin.

6.1. Przywiezione przedmioty - RELIGIJNE:

Obrazów nikt nie zabierał i my też nie wzięliśmy, tylko modlitewniki zabraliśmy.

6.2. Przywiezione przedmioty - CODZIENNEGO UŻYTKU:

Sierp, kosę, wóz, 2 skrzynie (łada), książki.

6.3. Przywiezione przedmioty - OSOBISTE:

Ubrania, korale.

6.4. Przywiezione przedmioty - DOKUMENTY:

Kenkarta brata i mamy (spaliłam je jakiś czas temu, a po co mi to!). Fotografia brata z młodości.

6.5. Przywiezione przedmioty - INNE:

Zboże, 2 krowy, kury (10-15 sztuk), owcę.

7. Które z nich zachowały się do dziś?:

Karta przesiedleńcza, zdjęcia.

8. Czy mógłby Pan/Pani przekazać je lub część z nich na rzecz muzeum?:

Tak.

9. Czy ukrył Pan/Pani jakieś przedmioty w miejscu skąd Panią/Pana wywieźli?:

Zakopaliśmy wóz w takim okopie na górce, ale znaleźli i zabrali. Brat zakopał. Sąsiadka zakopała kierat – też znaleźli i zabrali. Polacy nawet studnie sprawdzali po nas – wszystko zabierali.

D. NOWE MIEJSCE
1. Dokąd Państwa przesiedlono?: Mirocin Dolny, gmina Kożuchów.
2. Co Państwu przydzielono?:

Zrujnowany dom, dlatego po tygodniu poszliśmy mieszkać do cudzych ludzi, do takiego kawalera, który mieszkał pod numerem 15. Przez całą zimę byliśmy u niego.

Dobrze było, ale trzeba było myśleć o czymś swoim. Wiosną 1948 r. znaleźliśmy niezamieszkały domek, do którego przenieśliśmy się wiosną 1948 r. Był poważnie zniszczony.

3. Co Państwo zastaliście w nowym miejscu?:

Pierwszy dom był tak bardzo zniszczony, że nie dało się w nim mieszkać. Przezimowaliśmy więc w cudzym domu, a wiosną 1948 r. znaleźliśmy inny dom, też poważnie zniszczony, ale wyremontowaliśmy go i tam mieszkałam do czasu powrotu do Pętnej w 1957 r.

4. Czy na miejscu przesiedlenia odczuwali Państwo represje?:

UB z Kożuchowa chodziło i kontrolowało. Kontrolowali nawet mojego brata, który nie był więziony, wzywali go na przesłuchania. UB przychodziło też do PGR-u, wszystko było pod ich kontrolą. Chodziliśmy do pracy, nie było więc specjalnie czasu aby się tym przejmować.

5. Kiedy i gdzie zaczęliście Państwo uczęszczać do cerkwi?:

Na zachodzie [Polski] grekokatolickiej cerkwi nie widzieliśmy (ani swego księdza), tylko prawosławną, bo rząd wspierał prawosławie. Raz byłam na ślubie w prawosławnej cerkwi w Kożuchowie, ale potem powiedziałam sobie „do widzenia” i więcej nie byłam. Chodziliśmy do kościoła.

Po powrocie do Pętnej w 1957 r. w pewnym momencie okazało się, że jest już nas pięć rodzin, czyli, że już dużo nas, poszliśmy więc do cerkwi, która była wtedy kościołem. Zakończyła się łacińska msza, Polacy wychodzili, a my sobie stanęliśmy w przedsionku i zaśpiewaliśmy po ukraińsku pieśń. Wtedy ktoś powiedział: „Drą się jak świnie w chlewie”.

W Pętnej cerkiew była od 1977 roku, czyli od roku, kiedy to razem obchodzona była Wielkanoc. Ks. Majkowicz otrzymał telegram od polskiego księdza Mruka z pozwoleniem na odprawę przez 3 dni, oprócz Wielkiego Piątku.

Tu wielu księży naszych odprawiało, m.in. ksiądz Gbur, który potem we Lwowie biskupem był. Mądry był, zorganizowany i bardzo otwarty. Ale najdłużej odprawiał ksiądz Majkowicz.

Jestem twardą grekokatoliczką, bardzo twardą. Uważam, że jak mnie już Bóg postawił po tej stronie, to i z tej strony będzie mnie rozliczał. Nie ma co biegać w tę i w tamtą. Pamiętam, jak zakładali prawosławie w Banicy. To było przed wojną. Byliśmy tam, z mamami, gdy wyświęcali nową cerkiew. Gdy wracaliśmy mama powiedzieła: żebyście dzieci nikomu nigdy nie mówiły, że my tam chodziliśmy.

Więcej nas tam nie widzieli. Ludzie w Banicy byli grekokatolikami, chodzili do cerkwi w Krzywej. Ale przyszedł ten „batiuszka” i ich zbałamucił: ślub za darmo, pogrzeb za darmo, chrzciny za darmo, to nie tak na niby, a naprawdę. A jak już nałapał dosyć ludzi, to wtedy mówi – trzeba płacić, bo ja nie mam z czego żyć.

Pamiętam Gładyszów, gdy przechodził na prawosławie. Prosił ksiądz Hrynyk: tyle czekaliście, bądźcie jeszcze chwilę cierpliwi i wkrótce będzie już nasza odprawa”. Ale nie, nie posłuchali go.

6. Jakie są losy Państwa dzieci i rodzeństwa?:

W 1951 r. wyszłam z mąż za Józefa Rotko. Ślub braliśmy w kościele w Mirocinie Górnym. W 1957 roku powróciłam w rodzinne strony z mężem i półtoraroczną córką, zaraz po tym jak tato wrócił z Argentyny.

Dwoje dzieci: Krystyna (ur. 1956, mieszka w Małastowie) i Piotr (ur. 1959, mieszka ze mną w Pętnej).

Wnuków pięcioro (4 wnuków i 1 wnuczka). Brat został na zachodzie Polski, ożenił się tam i mieszka obecnie w Kożuchowie.

7. Czy Pana/Pani dzieci znają język ukraiński?: Tak.
7.1. Jeżeli TAK - to gdzie się nauczyły?: W domu.
7.2. Jeżeli NIE - to dlaczego?: --------------
8. Czy Pana/Pani wnuki znają język ukraiński?: Tak.
8.1. Jeżeli TAK - to gdzie się nauczyły?: W domu.
8.2. Jeżeli NIE - to dlaczego?: ---------
9. Czy posiadacie Państwo zdjęcia nowego miejsca?: Nie.
E. KONTAKTY Z UPA
1.1. Czy we wsi były kryjówki UPA?: Nie wiem.
1.2. Czy we wsi były kryjówki UPA (opis rozszerzony):? Może były, a może nie...
2. Jaki jest Pani/Pana stosunek do UPA?: Pozytywny.
3.1 Miałem kontakt z UPA: Tak.
3.2 Byłem członkiem UPA: Nie.
3.3 Pomagałem/wspierałem UPA (dobrowolnie):

Tak. Szyłam upowcom rękawice, taka jedna kobieta mnie o to poprosiła.

Pamiętam, ci z UPA, zatrzymali mnie z koleżanką w Pętnej gdy jechałyśmy do miasta na zakupy. Poprosili o kupienie gazet i bandaży. Rzecz jasna, kupiłyśmy.

Problem w tym, że do nas przychodziła także „polska UPA”. Pewnego razu, to było w 1946 r., przyszedł Polak, wojskowy, zobaczył zegar ścienny, zerwał i pobiegł.

UPA widzieliśmy rzadko, Polaków – często.

3.4 Ktoś z mojej rodziny był członkiem UPA: Nie.
4. Czy był Pan/Pani w posiadaniu broni przed przesiedleniem?: Nie.
5. Czy był Pan/Pani więziony?: Nie.
F. INNE ZAGADNIENIA
1. Zwyczaje z rodzinnych stron i życie kulturalne:

Na Jordan mama chodziła do Małastowa nad rzeczkę, ja nie chodziłam, bo za mała jeszcze byłam, zaś w Pętnej wodę święcono w cerkwi, na Szczedryj Weczir, i tutaj już chodziłam.

W Pętnej była szkoła. Był nauczyciel Polak, a naszych zaczęli ograniczać (uciskać). To się zaczęło w 1938 r., gdy byłam w II klasie. I oto, co nam zrobił ten nauczyciel: na kartce napisał nam "Otcze nasz" po polsku, żebyśmy się nauczyli. My byliśmy zdecydowanie temu przeciwni. Ja nie nauczyłam się "Otcze nasz", ale z kartki umiałam przeczytać.

Były uciski. Naszego księdza Pawła Szuflata zabrali do Berezy Kartuskiej. Tak samo z Krzywej księdza Hajdukiewicza zabrali (jest w Szprotawie pochowany). Dlaczego ich więzili? Dlatego, że byli Ukraińcami, to proste.

2. Czy odwiedzali Państwo rodzinne strony?:

Nie. Do powrotu w 1957 r.

3. Dlaczego nie wyjechali na Ukrainę?:

Ja się nie zgadzałam, chciałam czekać na ojca. Sprzeciwiłam się wyjazdowi. Powiedziałam mamie, że nie pojadę. Ale wielu pojechało.

Pojechali dlatego, że dali się skusić ruskim agentom, którzy dwa razy w tygodniu organizowali u nas zebrania i opowiadali, jak tam będzie dobrze. A potem jeden drugiego bałamucił: idź, zapisz się, bo ja już się zapisałem.

Tak więc, sami ludzie też byli winni, jeden drugiego buntował. Wielu uległo tej atmosferze. Do mojej mamy przszło dwóch sąsiadów i mówią: „Idź, Taras, się zapisz, bo my już się zapisaliśmy”. Moja mama była bardzo otwarta, mówi im: "Wy macie rodziny w komplecie, możecie więc jechać, a ja czekam na męża i nigdzie się stąd nie ruszę".

Ludzie po prostu skusili się na te obietnice ruskich agitatorów. Na dodatek, ci, co bywali w Ameryce, też mówili, że w Ameryce dobrze, a w Ukrainie żyzna ziemia, to też będzie dobrze. A ja mówiłam: "No jak można jechać: żywe zostawić, aby martwego szukać. Do czego to podobne!".

Ten wyjazd nas podzielił. Ci, co się zapisali, to mówili do nas (po polsku) "dzień dobry", że niby my już Polacy. Nawet koleżanki. Wciąż razem chodziliśmy do tej samej cerkwi, ale już był podział. Strasznie nas to „dzień dobry” bolało. No i nic, oni wyjechali, a my zostaliśmy.

A w 1946 r. to próbowali nas wypędzić do Rosji. Ludzie uciekli do lasu. Ale mój brat miał złamaną nogę, więc zdążyliśmy dobiec tylko do krzaków i nas złapali. Zawieźli nas do Gorlic. Krowę nam wtedy zabrali, owce zabrali, wszystko przepadło. Podobno wypędzał nas wtedy Rzeszów, ale ktoś napisał do Warszawy i tam powiedzieli, że nie można. Po tygodniu wróciliśmy do domu.

Łapali nas dlatego, że niby banderowcy. Tak nas przedstawiali wtedy, że banderowcy. Jak nas prowadzili do Gorlic, to w Sękowej wojskowi poszli do knajpy pić, a ja uciekłam, mama mi kazała. Uciekłam dosyć daleko, ale mamę tak bili kociubą (pogrzebaczem), że wróciłam. Kociubę, którą mnie bili, zabrali wcześniej naszym ludziom.

W 1946 r. chcieli ludzi z Pętnej wyrzucić do Rosji pewnie dlatego, że wioska miała opinię ukraińskiej. W ten sposób chcieli się zemścić, tak myślę.

4. Co w życiu było najważniejsze?:

Kiedyś ludzie bardziej trzymali się razem, obecnie widoczny jest brak wiary w drugiego człowieka, brak jedności i zaufania między ludźmi. Młodzi ludzie powinni trzymać się swojego, niestety do końca tak nie jest. Młodzi ludzie są chwiejni… Nie wiem, może jest im tak łatwiej.

5. Dlaczego Was przesiedlili?:

Chcieli nas poddać polonizacji, zrobić z nas Polaków. Rozrzucili nas po Polsce i myśleli, że zniszczą nas.

G. UWAGI
1. Dodatkowe informacje:

Ankietę nagrał i opracował Roman Kryk.




 
do góry ↑
[ankieta w j.polskim] [ankieta українська] [ankieta english]
[fotografie do ankiety] [pliki do ankiety]
Ankieta українська
A. ОСНОВНІ ДАНІ
Б. ВІДОМОСТІ ПРО РОДИНУ І МІСЦЕВІСТЬ
В. ПЕРЕСЕЛЕННЯ
Г. НОВЕ МІСЦЕ
Д. КОНТАКТИ З УПA
Е. ДОДАТКОВА ІНФОРМАЦІЯ
Є. ДОДАТКОВА ІНФОРМАЦІЯ
 
A. ОСНОВНІ ДАНІ
1. Дата анкетування: 29.07.2011 2. Номер анкети: 0197
3. Прізвище, ім’я, по-батькові: Ротко Марія, уроджена Павлик, дочка Стефана та Параскевії з дому Дичко.

Пантна, повіт Горлиці
Polska - Польща
4. Дата народження: 09.02.1930 5. Місце народження: Пантна, ґміна Санкова, повіт Горлиці.
Б. ВІДОМОСТІ ПРО РОДИНУ І МІСЦЕВІСТЬ
1.1. Місце проживання до переселення: Пантна, ґміна Санкова, повіт Горлиці.
1.2. Місце проживання до переселення: Село було гарне, хоча в деяких хижах мешкали по 2-3 родини, тому, що було багато дітей. Однак, попри все, добре було, весело було. Треба сказати, що до війни люди в селі були багаті, тому що виїжджали до Гамерики (Америки) за роботою. Деякі там женилися. Батько мого чоловіка також повінчався в Гамериці. Троє дітей жило там (були Гамериканами), а інші тут.
Повноцінні родини, за наявности батька і матері, були багаті.
2. Вік на момент переселення: 17 3. Віросповідання: Греко-католицьке.
4. Кількість людей в родині на момент переселення: Мама Параскевія, брат Василь і я. Дідо, який мешкав з нами 8 років, восени 1945 року виїхвав на Україну (спершу поїхав на Холмщину, проте вирішив, що там не варто залишатися, потім поїзхав на Україну, а ось дідовий син поїхав на Україну раніше, навесні 1945 року). Казав, що так буде краще. Поки поїхав сказав так: якщо буду писати, значить там справді добре, а якщо не буду, значить там погано. Не писав.
5. Скільки осіб лишилося: 0
6. Скільки осіб переселено: 3
7. Скільки осіб пропало безвісти: Батько в Аргентині. Виїхав туди в 1930 році, коли мені було 8 місяців. Повернувся 25 років пізніше (в травні 1955 року). Шкодував, що не забрав нас з собою, бо як розповідав, здобув там багато мудрости. Помер 1970 року. Похоронений в Пантній. Коли б він не повернувся після тих 25 років, то я рідного батька не знала б, лише зі світлини... Коли я вміла вже «бабрати» (писати), я спостерігала, як мати пише листи батькові і на окремому листочку я також декілька слів йому писала. Завжди йому писала. Батько був найстарший в родині, тому першим оженився. Мусив подбати про молодших братів та сестер, сестер треба було «посплачувати», тому виїхав.
8. Скільки осіб іншої національності жило в селі: Дві змішані лемківсько- польські родини (в тому Лепак, який оженився на польці, вона, правда, перейшла на наше, мову також мусила вивчити). Один жид, звали Лейба, мав в Пантній крамницю, також світлицю, де можна було танці організувати. Німці його забрали. 9. Стан відносин з ними: Мабуть добрий, мабуть добрий. Наші люди були поділені на тих, які належали до проукраїнської «Просвіти» та тих, які належали до пропольського товариства Качковського. Правда, в Пантній була лише читальня «Просвіти», ті, від Качковського, не мали власної, проте записувалися.
10. Опишіть залишений Вами маєток: Ми залишили лемківську хижу (там - що було характерне для лемківських домів - все ми тримали під одним дахом), 15 га землі, у тому ліс, проте не пам’ятаю, скільки точно. Гарні ясеневі дошки на меблі, які мати хотіла продати перед виселенням, але не вдалося. Згодом поляки забрали.
В. ПЕРЕСЕЛЕННЯ
1. Коли Вас вивезли? 14 червня 1947 р. 2. Коли Вас привезли? 19 червня 1947 р.
3.1. Маршрут переїзду: Пантна – фіри, вантажні авта - Загіряни (Заґужани) – потяг - Явожно – потяг - Вроцлав – потяг - Жаґань – потяг - Кожухув – фіри, вантажні авта - Міроцін Дольни
3.2. Маршрут переїзду: Ми знали, що будуть нас вивозити, проте ми не знали коли точно. Ми усвідомлювали це, оскільки вже виганяли людей з сусіднього Маластова, там було військо польське. Все ми приготували, виготовили клітки для курей, все було готове. Вранці (восьма, може дев’ята година) прийшло військо, сказали, що будуть нас виселяти, дали нам півгодини, щоб спакувати речі. Брат з матір'ю поїхали фірою (тягнули дві корови, коня ми не ммали, німці забрали, коли йшли на Росію) з курми (15-15), вівцею, двома «ладами» (скринями) з одягом та іншими речами. Я залишилася, щоб доглядати за нашим зерном та кортоплею. Образи залишилися, ніхто образів не брав. Мені було тоді 17 років. У мене в руках була «літарня» (ліхтар), у якій вітер вогню не гасив. Прийшов вояк, забрал її у мене та й розбив об дерево, сказав, там, куди їдеш, тобі це не буде потрібне, там буде електрика світити. Потім підігнали за нами автомашину і нас завезли до Загірян (Заґужан). Завезли нас до парку. Пам'ятаю, що страшно падало, всюди було повно болота. Жах! Декілька днів нас там тримали. Найгірше було те, що не було чим годувати корів, люди намагалися шукати якоїсь трави, зривали листя з дерев, щоб нагодувати тваринки, от так ми собі давали раду. Треба було начуватися. В ночі не можна було спати, оскільки вояки крали. Ми розпалювали вогонь. Нас везли в критих вагонах, проте ті, яких запідозрювали у співпраці з УПА, їхали у вагонах без даху, то мабуть були такі вагони для транспортування вугілля (два), були стіни, але не було верху. В нашому вагоні були три родини, загалом 12 осіб, тобто небагато. Через те нас навіть записали на одному переселенському листкові. Стоянка була в Явожні, там влаштували «реорганізацію», здійснювали слідчі дії, частину людей забрали до табору в Явожні і вони там сиділи. Забрали також мого брата. Ми боялися, що його не відпустять, однак відпустили цього ж дня. Фірами та вантажними машинами ми їхали з Кожухова (5 км) до Міроціна Дольнеґо. Там нас розвантажили та розділили, на перехресті біля дуба. Добре це пам’ятаю.
4. Чи Ви знали куди їдете? Ні.
5. Чи хто-небудь з Вашої родини повернувся в рідні сторони? Я з чоловіком навесні 1957 року. Це була ідея чоловіка. Коли я зайшла на Маґуру і розгледіла, як все тут виглядає, то сказала чоловікові: знаєш, якби я раніше знала, як все це виглядає, то я б не повернулася. Але ми приїхали з усім майном, тому не було дороги назад. Перші 3 місяці ми мешкали в поляка Стефана Стопеля, який погодився дати нам дах над головою. Однак поки ми приїхали, люди встигли налаштувати того поляка, щоб нас не приймав. На щастя його сестра переконала його, щоб все-таки нас прийняв. Три місяці ми жили разом, а потім він виїхав до своєї сестри і віддав нам свій дім (щось там ми йому заплатили). Батьки повернулися до Пантної в 1958 році. Брат залишився на заході (Польщі). Перші родини, які повернулися після акції «Вісла», це була родина Базарників, дві родини Гливів та дві родини Ротків, а подальще іще декілька.
6.1. Речі які Ви привезли з собою (Релігійні)?: Образів ніхто не забирав і ми також їх не взяли, лише молитовники ми забрали.
6.2. Речі які Ви привезли з собою (Побутового вжитку)?: Серп, косу, фіру, 2 скрині (лади), книжки.
6.3. Речі які Ви привезли з собою (Речі особисті)?: Одяг, намисто.
6.4. Речі які Ви привезли з собою (Документи)?: Кенкарта брата та мами (я їх спалила певний час тому, нащо, нащо мені таке!). Світлина брата з юних літ.
6.5. Речі які Ви привезли з собою (Інші)?: Зерно, 2 корови, кури (10-15 штук), вівцю.
7. Які з них збереглися? Переселенська карта, світлини.
8. Чи могли б Ви передати їх (повністю або частково) для музею? Так.
9. Чи заховали Ви які-небудь предмети в місті звідки Вас вивезли? Ми закопали фіру в такому «окопі» на пагорбі, але її знайшли і забрали. Брат закопав. Сусідка закопала керат – також знайшли та забрали. Як нас вивезли поляки навіть в криницях провіряли – все забирали.
Г. НОВЕ МІСЦЕ
1. Куди Вас переселили? Міроцін Дольни, ґміна Кожухув.
2. Які умови Вам надали? Зруйнований дім, тому через тиждень ми пішли мешкати до чужих людей, до такого холостяка, який проживав в будинку номер 15. Ми там перезимували. Добре було, однак треба було думати про своє. Навесні 1948 р. ми знайшли незаселену хатинку і переїхали туди. Хатинка була серйозно знищена.
3. Яку картину Ви побачили на новому місці? Перший дім був настільки знищений, що жити в ньому було неможливо. Тому зимували у чужих людей, а навесні 1948 р. Ми знайшли інший дім, також серйозно знищений, проте ми його твідремонтували і там жили аж до повернення до Пантної в 1957 році.
4. Чи зазнавали ви утисків на новому місці? УБ з Кажухова (служба безпеки) ходило і спостерігало. Навіть мого брата контролювали, який не мав судимости, викликали його на допити. УБ приходило також до колгоспу, розвідували, все було під їхнім наглядом. Ми ходили на роботу, а отже не було особливо часу всім тим перейматися.
5. Де і коли ви почали відвідувати церкву? На заході (Польщі) ми не бачили греко-католицької церкви (ані також свого священика), лише православні були, оскількі влада підтримувала православ’я. Якось я пішла на православне вінчання в Кожухові, опісля я сказала собі «до побачення» і більше не ходила туди. Ми ходила до костела. Після повернення до Пантної в 1957 р. Виявилося в якийсь момент, що нас вже 5 родин повернулося, ми відчули, що нас вже багато, отож, ми пішли до церкви, яка була тоді костелом. Закінчилася латинська Служба, поляки виходять, а ми стали в притворі і заспівали пісню по-українськи. Тоді хтось сказав: «ревуть, як свині в хліві». В Пентній церква була з 1977 року, тобто з цього року, коли Великодні свята ми святкували разом з римо-католиками (за календарем). Отець Майкович отримав тоді телеграму від польського священика Мрука, там була інформація, що нам дозволяється триднева відправа, окрім Великої П'ятниці. В Пантній багато наших священиків відправляло, м.ін. отець Ґбур, який потім у Львові був єпископом. Мудрий був, добре організований, дуже відкритий. Проте найдовше в нас правив отець Майкович. Я тверда греко-католичка, дуже тверда. Вважаю, що коли вже Бог мене поставив на цій стороні, то й з цієї сторони буде мене розраховувати. Немка чого бігати туди-сюди. Пам’ятаю, як засновували православ’я в Баниці. То було до війни. Ми були там з мамами, коли посвячували нову церкву. На зворотньому шляху мама сказала нам: діти, щоб ви нікому не сказали, що ми туди ходили. І справді, більше нас там не бачили. Люди в Баниці були греко-католиками, ходили до церкви в Кривій. Проте прибув «батюшка» і їх збаламутив: вінчання за дурно, похорон за дурно, хрестини так само, і це всерйоз, а не неначебто. А коли вже зловив багато людей, тоді сказав: треба платити, мені нема з чого жити. Пам’ятаю Ґладишів, коли село переписувалося на православ’я. Просив отець Гриник: «ви стільки чекали, будьте ще хвильку терпеливі і скоро буде наша відправа». Де там, не послухали його.
6. Як склалася доля Ваших дітей та рідних? В 1951 році я вийшла за Йосифа Ротка. Ми вінчалися в костелі в Міроцінє Ґурним. В 1957 році я повернулася на рідні землі з чоловіком та півторарічною дочкою, майже зразу після повернення батька з Аргентини. Двоє дітей: Христина (нар. 1956 р., мешкає в Маластові) і Петро (нар.1959 р., мешкає з нами в Пантній). 5 онуків – 4 хлопців і 1 дівчинка. Брат залишився на заході (Польщі), там оженився. Живе в Кожухові.
7. Ваші діти знають українську мову? Так.
7.1. Так - Де вивчили? Вдома.
7.2. Ні - Чому? --------
8. Ваші онуки знають українську мову? Так.
8.1. Так - Де вивчили? Вдома.
8.2. Ні - Чому? --------
9. Чи є у Вас світлини нового місця? Ні.
Д. КОНТАКТИ З УПA
1.1. Чи в селі були криївки УПА? Не знаю.
1.2. Чи в селі були криївки УПА? Може були, а може не було...
2. Яке Ваше ставлення до УПА? Позитивне.
3.1 Я контактував з УПА: Так.
3.2 Я був у складі УПА: немає відповіді
3.3 Я допомагав/сприяв УПА (добровільно): Так. Я шила упівцям рукавиці. Про це мене попросила якась жінка. Пам'ятаю також, як упівці мене з колегою затримали в Пантній, а ми саме зібралися до міста на покупки, вони попросили нас купити газету та бинти. Звісно, ми купили. Проблема у тому, що до нас заходила також «польська УПА». Одного разу, це було в 1946 р., прийшов поляк, вояк, побачив настінний годинник, зірвав його та й побіг. УПА ми рідко бачили, поляків – часто.
3.4 Хтось з моєї родини був у складі УПА: Ні.
4. Чи мали Ви зброю у період перед переселенням? Ні.
5. Чи перебували Ви під арештом? Ні.
Е. ДОДАТКОВА ІНФОРМАЦІЯ
1. Звичаї втраченої батьківщини: На Йордан мати ходила до Маластова до річки, я не ходила, оскільки була ще мала. Зате в Пантній воду святили в церкві, на Щедрий Вечір, туди я вже ходила. В Пантній була школа. Був вчитель, поляк, наших почали утискати. Це почалося в 1938 році, коли я була в ІІ класі. Ось, що нам зробив цей вчитель: на листочку написав Отче Наш польською, щоб ми навчилися. Ми були рішуче проти. Я не навчилася Отче Наш, проте з листочка могла прочитати. Були утиски. Нашого священика Павла Шуфлята в Березі Картузькій зачинили. Забрали туди також отця Гайдукевича з Кривої (він в Шпротаві похований). Чому їх забирали до тюрми? Тому, що були українцями, це просто.
2. Чи відвідували Ви свою батьківщину? Ні. До повернення в 1957 р.
3. Чому ви не виїхали в Україну? Я не погоджувалася, я хотіла чекати батька. Я була проти. Сказала мамі, що не поїду. Проте чимало людей поїхало. Поїхали тому, що дали себе заманити совітським агітаторам, вони двічі на тиждень влаштовували у нас збори і розповідали, як в Совітах буде гарно житии. А потім один одного баламутив: іди, запишися на виїзд, бо я вже записався. Таким чином, люди теж були винні, один одного налаштовував. Багато хто піддався Тим настроям. До моєї мами прийшло двох сусідів, кажуть, «іди, Тарасе, запишися, бо ми вже записалися». Мати булла дуже відкрита, каже їм: у вас повноцінні родини, а отже, можете їхати, а я буду чекати чоловіка і ніде звідси не поїду. Людий просто купилися на ці обіцянки совітських агітаторів. На додачу, ті, які побували в Америці, також казали, щовляв в Америці добре житии, а на Україні родючі землі, то теж буде добре житии. А я казала: ніяк не можна їхати, бо це так, як лишити живее, щоб мертвого шукати. Хто таке видів! Це переселення до України поділило громаду. Ті, які записалися, стали звертатися до нас польською «добридень», мовляв, ми вже поляки. Навіть подружки. Все ще ми разом ходили до однієї церкви, але вже був поділ. Цей «добридень» польською дуже нас болів. Нічого, вони потім поїхали на схід, а ми залишилися. Но, а 1946 року намагалися нас вигнати до Росії (Совітів). Люди заховалися в лісі. Проте мій брат був з переломом в нозі, тому ми встигли добігти лише до кущів, а тоді нас зловили. Завезли нас до Горлиць. Тоді нам корову забрали, вівці забрали, все пропало. Казали, що тоді виганяла місцева влада в Ряшеві, хтось написав однак до Варшави і там сказали, що не можна нас виганяти до Росії. Тиждень пізніше ми були вдома. Ловили нас тому, що, мовляв, бандерівці. Так про нас тоді говорили – бандерівці. Коли нас вели до Горлиць, то в Санковій вояки пішли до кнайпи пити, а я втекла, мати казала. Я втекла доволі далеко, проте маму так били коцюбою, що я вирішила повернутися. Коцюбу, якою нас били, вони раніше забрали нашим людям. В 1946 р. Хотіли людей з Пантної вигнати до Росії (Совітів) мабуть тому, що село вважалося українським. Таким чином вони вирішили нам помститися, принаймні я так думаю.
4. Що в житті було головне? Колись люди більше трималися разом, зараз проявляється брак віру в іншу людину, бракує єдности та довіри між людьми. Молоді люди повинні триматися свого, на жаль не завжди так є. Молоді люди нестійкі... Не знаю, може їм від того легше.
5. Чому Вас переселили? Нас хотіли ополячити. Розкинули нас по Польщі, думали, що нас знищать.
Є. ДОДАТКОВА ІНФОРМАЦІЯ
1. Інше: Анкету підготував Роман Крик, мовна обробка Марусі Хомин.
 
do góry ↑
[ankieta w j.polskim] [ankieta українська] [ankieta english]
[fotografie do ankiety] [pliki do ankiety]
Ankieta english
A. MAIN DETAILS
B. FAMILY & LOCATION DETAILS
C. RESETTLEMENT
D. THE NEW PLACE
E. CONTACTS WITH UPA
F. ADDITIONAL INFORMATION
G. INFORMATION
 
A. MAIN DETAILS
1. Application Date: 30.10.2011 2. Application Reference Number:
3. Surname, Name, Paternal Name: brak


4. Date of Birth: 30.10.1909 5. Place of Birth:
B. FAMILY & LOCATION DETAILS
1.1. Place of Residence before deportation:
1.2. Place of Residence before deportation (information):
2. Age at time of deportation: 3. Religion: dark
4. Number of family members at the time of deportation/ resettlement:
5. Number of family members left:
6. Number of family members deported:
7. Of which went missing:
8. Number of people of different nationalities resident in the village? 9. Inter-ethnic relations could be considered?
10. List your lost assets/property:
C. RESETTLEMENT
1. When were you deported? 2. When did you arrive?
3.1. Deportation Itinerary:
3.2. Deportation Itinerary (information):
4. Did you know where you were being deported to?
5. Have any of your relatives returned to your homeland?
6.1. What personal items did you take with you - Religious:
6.2. What personal items did you take with you - Household objects:
6.3. What personal items did you take with you - Personal belongings:
6.4. What personal items did you take with you - Documents:
6.5. What personal items did you take with you - Other:
7. Of these items, what is left?
8. Would you be prepared to donate these (in whole, or in part) to the museum?
9. Did you hide any of the items that you brought with you?
D. THE NEW PLACE
1. Where did they deport you to?
2. What amenities were you granted?
3. What did you see when you arrived at your new place of settlement?
4. Did you encounter any persecution?
5. Where & when did you start going to church?
6. How did your children fare?
7. Do your children know Ukrainian?
7.1. Yes - Where did they learn it?
7.2. No - Why?
8. Do your grandchildren know Ukrainian?
8.1. Yes - Where did they learn it?
8.2. No - Why?
9. Do you have photos of your new place of settlement/residence?
E. CONTACTS WITH UPA
1.1. Were there UPA bunkers in the village?
1.2. Were there UPA bunkers in the village (information)?
2. What is your view of UPA?
3.1 I contacted UPA:
3.2 I was part of UPA:
3.3 I helped/facilitated UPA (voluntarily):
3.4 Were any of your family in UPA?
4. Did you ever hold firearms before the period that you were deported?
5. Were you ever arrested?
F. ADDITIONAL INFORMATION
1. Lost customs/traditions of your homeland:
2. Have you visited your homeland?
3. Why did you not choose to live in Ukraine?
4. What was your priority in life?
5. Why were you deported/resettled?
G. INFORMATION
1. Information

 
do góry ↑
Fotografie
„Kliknij” na miniaturke by zobaczyc zdjęcia w galerii.


Na tę chwilę brak jest w bazie zdjęć
powiązanych z niniejszą ankietą.

 
do góry ↑
Wspomnienia


Na tę chwilę brak jest w naszej bazie wspomnień osoby, której ankieta dotyczy.

 
do góry ↑
Pliki


Na tę chwilę brak jest w bazie plików (filmowych, dźwiekowych, itp.)
powiązanych z niniejszą ankietą.

 
do góry ↑
VIDEO






„Człowiek pozbawiony korzeni, staje się tułaczem...”
„Людина, яку позбавили коренів стає світовим вигнанцем...”
„A person, who has had their roots taken away, becomes a banished exile...”

Home   |   FUNDACJIA   |   PROJEKTY   |   Z ŻYCIA FUNDACJI   |   PUBLICYSTYKA   |   NOWOŚCI   |   WSPARCIE   |   KONTAKT
Fundacja Losy Niezapomniane. Wszystkie prawa zastrzeżone. Copyright © 2009 - 2024

stat4u

Liczba odwiedzin:
Число заходжень:
1 696 958
Dziś:
Днесь:
213